Wysłany: Śro Maj 24, 2006 9:42 Temat postu: Re: Portowe morderstwa i wypadki.
I w ogóle tęsknie do NP. Mieszkalam tam w latach 1963-1982. Pamętam jeszcze starych gdańszczan którzy nie chcieli zmykac do Niemiec bo byli Gdańszczanami! Morderstwo Basi było w domu przy ul Wolności tuz przy ówczesnym Placu demokratów. Jesooo....a dwie bliźniaczki i ich ojciec to były moje kolezanki. W latach 60-tych na ul, Oliwskiej zginąl w wypadku ojciec mojej kolezanki p. T. A ten chłopiec który schował się w rozdzielni prądu to był wypadek między ulicami Na Zaspę i Oliwską, kiedys były tam ogródki dla mieszkańców pobliskich budynków. kto to pamięta?A jeszcze w latach 70-siątych pod Błednikiem w niewiadomych okolicznościach zgnął ojciec mojej przyjaciólki. Pochowany w NP.
Wysłany: Śro Maj 24, 2006 17:12 Temat postu: Re: Portowe morderstwa i wypadki.
Sia napisał:
Morderstwo Basi było w domu przy ul Wolności tuz przy ówczesnym Placu demokratów. Jesooo....a dwie bliźniaczki i ich ojciec to były moje kolezanki. kto to pamięta?........
tia, a jej siostra Danuta to akurat ex żona mojego kolegi Ryszarda K.
Jakis czas temu mieszkali u Danki matki, przy cmentarzu.
Wysłany: Śro Maj 24, 2006 17:13 Temat postu: Re: Portowe morderstwa i wypadki.
Sia napisał:
Morderstwo Basi było w domu przy ul Wolności tuz przy ówczesnym Placu demokratów. Jesooo....a dwie bliźniaczki i ich ojciec to były moje kolezanki. kto to pamięta?........
tia, a jej siostra Danuta to akurat ex żona mojego kolegi Ryszarda K.
Jakis czas temu mieszkali u Danki matki, przy cmentarzu.
Wysłany: Śro Maj 24, 2006 20:43 Temat postu: Re: Portowe morderstwa i wypadki.
sia napisał:
Sorki... budka nie była zielona, tylko drewniano-zszarzała, zielona była od strony ul. Na zaspę
No to jednak była zielona.Fasada sie najbardziej liczy,bo wejście było od strony ul. Na Zaspę.
Sia jesteś pewna że było to w 1970, a kto później mieszkał w tym domku?
Wysłany: Śro Maj 24, 2006 21:26 Temat postu: No to jednak była zielona.Fasada sie najbardziej liczy,bo we
Samp W tej części gdzie zamordowano dziadka juz nikt, od strony ul Na zaspę mieszkali państwo ktorzy prowadzili potem "Szkwał" Ona - MOnika, On Heniek. Powiem Ci w sekrecie ze (byłam calkiem mała- więc głupia) prowadzalam tam tabuny kolezanek zeby pkaza slad po krwi! Brrr...
Wiek: 61 Dołączył: Sob Kwi 23, 2005 19:03 Posty: 121 Skąd: Nowy Port , Florida
Wysłany: Nie Maj 28, 2006 3:12 Temat postu: Re: Portowe morderstwa i wypadki.
Sia masz racje z dziadkiem , to bylo blisko twojego bloku , pamietam doskonale ta tragedie , sama tam przechodzilam ze strachem . Wszystko wiedzialam od wujka ktory wowczas pracowal na komendzie portowej i jako mala dziewczynka , moze 2, 3 klasa podstawowki przerazalo mnie to.
Jeszcze jedno , z tym tata kolezanki to nie chodzi tobie Sia o tate Eli R. ?
To bylo dawno temu i moge byc w bledzie , to byla nasza kolezanka z klasy , te blizniaczki tez na sama mysl mnie az sciska w sercu , takie sliczne dziewczynki , jedynie pieprzykami sie roznily i ich tata , bylam na pogrzebie jak i cala nasza szkola i chyba caly Nowy Port , wciaz widze ich mame i brata Ryska chyba tak mial na imie , taka ladna to byla rodzina , ah straszne ....i nasz kolega Andrzej Wojnowski , teraz podobno zginal jego najstarszy brat Jurek , wracal z Irlandii promem i nie doplynal ....Okropne !!!!!!!! niestety ludzie podli zabijaja nawet za pare groszy .
Wiek: 72 Dołączył: Sob Mar 25, 2006 12:56 Posty: 803 Skąd: Pruszków, Wrzeszcz, N.Port.
Wysłany: Wto Maj 30, 2006 15:16 Temat postu: Portowe morderstwa i wypadki
Przypomniałem sobie dzień 27.XII.1982r. Na ul. Oliwskiej, pozostający po świętach Bożego Narodzenia u babci 7-letni chłopiec, biegł z kuchni do pokoju.Nie wiadomo dlaczego,czy na skutek przeciągu,czy z innego powodu,na zbitej szybie od drzwi,przeciął się. Gdy przyjechało "pogotowie ratunkowe" jeszcze żył. Niestety,wykrwawił się. Pochowany obok ukochanego dziadka na cmentarzu Łostowickim.
Wiek: 61 Dołączył: Sob Kwi 23, 2005 19:03 Posty: 121 Skąd: Nowy Port , Florida
Wysłany: Śro Cze 14, 2006 16:45 Temat postu: Re: Portowe morderstwa i wypadki.
Tanges , czy masz na mysli Bogdana Pomaskiego? jezeli tak to byl rowniez przyjaciel mojej mamy , opowiadala mi ta straszna historie .....wiem , ze jest pochowany w Porcie zaraz przy wejsciu po lewej stronie ...............
Wiek: 67 Dołączył: Sob Maj 13, 2006 1:23 Posty: 1098 Skąd: Polski Zachód, ex-Nowy Port
Wysłany: Śro Cze 14, 2006 17:32 Temat postu: Re: Portowe morderstwa i wypadki.
Oczywiście. Z tym że teraz ciało jego jest przeniesione po prawej stronie od głównej alei razem z rodzicami i siostrą, czy bratem co zmarło jako dziecko. Byłem trochę zaskoczony, gdy to zobaczyłem, no ale widziałem na własne oczy. Można sprawdzić, widać z głównej alejki. Moi rodzice i babcia są dalej, ale też po tej samej stronie i też blisko głównej. Trzeci z paczki Eugeniusz F. ps. Wacuś jeszcze dalej. Tak więc cała trójkja przyjaciół spoczywa sobie w tej samej połowie cmentarza w Nowym Porcie.
Morderstwo było ze szczególnym okrucieństwem, ale z tego co wiem to wyroki były śmieszne. Nie wiem, czy z braku dowodów, czy przyjęto wersję oskarżonych?
Bogdan miał jeszcze brata Wieśka, mieszkającego przy Łowczyńskiego. Potem zajął się hodowlą owiec, które wypasał w Brzeźnie i wyprowadził się z NP. Nie wiem jakie były jego dalsze dzieje, ale ten rodzinny grób to chyba jego zasługa. _________________ Szczęśliwego Nowego Portu
Wiek: 61 Dołączył: Sob Kwi 23, 2005 19:03 Posty: 121 Skąd: Nowy Port , Florida
Wysłany: Śro Cze 14, 2006 17:36 Temat postu: Re: Portowe morderstwa i wypadki.
tego Gienia to chyba tez pamietam , przychodzil do nas dosc czesto , chyba mial kawalerke w falowcu na Przymorzu , byla jeszcze taka Pani Basia ich wspolna kumpela , swiat jest maly , moze nasi rodzice sie znali , szkoda ,ze moja mama juz nie zyje od 20 lat i nie moze mi udzielic odpowiedzi jak to bylo z tym morderstwem .
Wiek: 67 Dołączył: Sob Maj 13, 2006 1:23 Posty: 1098 Skąd: Polski Zachód, ex-Nowy Port
Wysłany: Śro Cze 14, 2006 17:59 Temat postu: Re: Portowe morderstwa i wypadki.
Zgadza się, tylko czy na pewno w falowcu na Przymorzu? Zmarł w roku 1972. Chyba, że na Kołobrzeskiej lub Piastowskiej. Możliwe.
Mój ojciec też miał na imię Gienek. _________________ Szczęśliwego Nowego Portu
Wiek: 61 Dołączył: Sob Kwi 23, 2005 19:03 Posty: 121 Skąd: Nowy Port , Florida
Wysłany: Śro Cze 14, 2006 18:06 Temat postu: Re: Portowe morderstwa i wypadki.
to byl ten falowiec jak sie jedzie , albo jezdzilo autobusem 148 po lewej stronie , po prawej chyba byla tam kiedys Biedronka . Nie kojarze Twojego Taty , moze rowniez byl gosciem u nas na Gronkiewicza....
Ostatnio zmieniony przez Jola dnia Wed Jun 28, 2006 18:21, liczba edycji: 1
Dołączył: Pon Kwi 03, 2006 18:21 Posty: 580 Skąd: korzenie i serce - NEUFAHRWASSER, teraz Porebskiego 45
Wysłany: Pon Cze 26, 2006 0:29 Temat postu: Re: Portowe morderstwa i wypadki.
Dla mnie najbardziej w pamięci utkwiło morderstwo kolegi Kazika Wikariusza (jeżdził junakiem) zamordowany został w święto zmarłych
w domu na przeciwko poczty mniej wiecej (na melinie u .... )
chopak mial 20 lat, nie pamietam ktory to byl rok, na cmentarzu w porcie pochowany , fajny z niego chlopak byl. . .
Wiek: 43 Dołączył: Nie Lip 18, 2004 3:48 Posty: 700 Skąd: Gdańsk Nowy Port / Wejherowo
Wysłany: Pon Cze 26, 2006 2:06 Temat postu: Re: Portowe morderstwa i wypadki.
c-kasky napisał:
...w domu na przeciwko poczty mniej wiecej (na melinie u .... ) chopak mial 20 lat...
Masz na myśli blok 8 czy 9? Pod 8-ką na II piętrze też na melinie była imprezka, która się skończyła właśnie "z nożem w ręku" -to było gdzieś tak koło roku 1990... (chyba). _________________ Prawie jak fotograf.pl
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
Portal www.MojeOsiedle.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść wypowiedzi
zamieszczanych przez użytkowników serwisu. Osoby zamieszczające wypowiedzi naruszające prawo
lub prawem chronione dobra osób trzecich mogą ponieść z tego tytułu odpowiedzialność karną
lub cywilną.